poniedziałek, 30 czerwiec 2014 10:03

Sieci kooperacji i konkurencji

Napisane przez 
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Podmioty funkcjonujące w tym samym segmencie rynku mają tyle samo powodów, by ze sobą konkurować, co podjąć współpracę. Specyfika danego rynku i oferowanych na nim produktów i usług zakłada bowiem, że konkurenci czerpią swe zasoby z podobnych źródeł: są nimi wyspecjalizowane kadry, rezultaty prac badawczych czy nawet dostawcy półfabrykatów. Stąd też pomysł, by konkurencję połączyć z kooperacją, dokładając w ten sposób starań o lepszą jakość zasobów oraz redukcję ich kosztów.

W tekście Competitive Advantage of Nations (1990) Michael E. Porter zwrócił uwagę na fakt, że koncentracja przedsiębiorstw operujących w określonej branży na danym obszarze ma w długofalowej perspektywie pozytywny wpływ na ich konkurencyjność. Powodem tego ma być obecność silnych i innowacyjnych rywali rynkowych, a także dostępność funkcjonalnego łańcucha dostaw, rotacja wykwalifikowanych kadr i towarzyszący temu przepływ know-how. Firmy skupione na danym obszarze konkurują ze sobą o udziały w rynku, ale – równolegle – współpracują ze sobą, korzystając z dostępnych zasobów kadrowych, wiedzowych i materialnych. Powstające w ten sposób sieci powiązań między przedsiębiorcami określa się często mianem coopetitive networks. Termin coopetition – wskazujący na związek konkurencji i kooperacji – powstał z połączenia słów competition oraz cooperation.

Sieci tego typu powstawały w gospodarce europejskiej i amerykańskiej od czasu rewolucji przemysłowej, jednak tematem badawczym stały się dopiero w drugiej połowie XX wieku. Rozpoznanie korzyści wynikających z istnienia takich sieci prowadzi jednak nie tylko do studiów nad ich genezą i mechanizmami ich funkcjonowania, ale stanowi także czynnik inicjujący organizowanie i stymulowanie rozwoju tego typu przedsięwzięć. Ich celem jest sieciowanie zlokalizowanych w danym regionie reprezentantów określonej branży.

Powstające na tej drodze sieci uzyskują niekiedy sformalizowaną postać organizacji obejmujących firmy działające w danej branży, podmioty naukowo-badawcze oraz instytucje otoczenia biznesu funkcjonujące w regionie. Niezależnie od tego, czy inicjatywa sieciowa opiera się na umowie partnerstwa czy przybiera postać fundacji, konsorcjum, a nawet spółki, konieczne jest wykształcenie odpowiedniej kultury organizacyjnej, która zakładałaby wiedzę jednostek na temat ich własnych potrzeb oraz możliwości, jakie otwiera przed nimi wejście do sieci. Brak takiej wiedzy zaliczyć można, obok braku zaangażowania, braku środków na finansowanie bieżącej działalności i braku zaufania, do najważniejszych ograniczeń hamujących rozwój organizacji typu coopetitive networking.

Sieciowanie organizacji, które jednocześnie ze sobą współpracują i konkurują, można odnaleźć zarówno w koncepcji klastrów przemysłowych, jak i w przypadku krótkotrwałych więzi konkurentów rynkowych, którzy na czas realizacji danego projektu lub w celu wprowadzenia określonej linii produktowej decydują się na szerszą współpracę. O ile w przypadku klastrów w grę wchodzi każdorazowo zlokalizowanie podmiotów na danym obszarze geograficznym, o tyle w tym drugim przypadku możliwa jest kooperencja (coopetition) na poziomie globalnym. Dobrą ilustracją tego drugiego wariantu jest specyficzne „współdziałanie” koncernów Peugeot, Citroën i Toyota, w ramach której konkurujące ze sobą koncerny wykorzystywały w produkcji samochodów te same komponenty, wypracowując w ten sposób wspólną bazę technologiczną. Rezultatem tego porozumienia było jednoczesne wypuszczenie na rynek takich modeli samochodów jak Citroën C1, Peugeot 107 i Toyota Aygo. Fakt, że firmy zdecydowały się na podzielanie określonych odcinków łańcucha wartości (np. faza badawczo-rozwojowa, projektowanie i produkcja komponentów), umożliwił znaczne zredukowanie kosztów wprowadzenia na rynek nowych produktów.

Czytany 2937 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 30 czerwiec 2014 10:09
Zaloguj się, by skomentować

Najnowsze projekty

Finansowanie B+R