Obok rozwiązań stricte technologicznych dostarczanych na rynek smart city przez największych światowych graczy IT, warunkiem efektywnego wdrażania standardów inteligentnego miasta jest odpowiednia postawa i polityka administracji publicznej oraz zaangażowanie obywateli. Rola tych ostatnich jest szczególnie istotna, bo będąc głównym odbiorcą wartości oferowanej przez takie wdrożenia, powinni być zarazem głównym jej architektem.
Podmioty funkcjonujące w tym samym segmencie rynku mają tyle samo powodów, by ze sobą konkurować, co podjąć współpracę. Specyfika danego rynku i oferowanych na nim produktów i usług zakłada bowiem, że konkurenci czerpią swe zasoby z podobnych źródeł: są nimi wyspecjalizowane kadry, rezultaty prac badawczych czy nawet dostawcy półfabrykatów. Stąd też pomysł, by konkurencję połączyć z kooperacją, dokładając w ten sposób starań o lepszą jakość zasobów oraz redukcję ich kosztów.
Istnienie cyberzagrożeń jest faktem, z którym nikt już od dłuższego czasu nie polemizuje. Jednak najnowsze raporty pokazują, że dopiero teraz firmy zaczynają traktować sprawę poważnie. Odpowiedzi na cyberzagrożenia szuka się zarówno w innowacyjnym podejściu do zarządzania bezpieczeństwem informacji, jak i w szeroko zakrojonych projektach B+R.
Powodzenie projektu B+R zależy od skuteczności wdrożenia technologii na rynek. To jednak nie jest możliwe bez odpowiedniej komunikacji z otoczeniem społecznym. Nie ma dobrego zarządzania projektem bez dobrego zarządzania jego zewnętrznymi interesariuszami.
Do niedawna o społecznej odpowiedzialności biznesu mówiono w kategoriach zysków i strat. Dzisiaj stawką w grze jest innowacyjność przedsiębiorstw.